IMIĘ: Ragnarok
PŁEĆ: ogier
DATA UR.: 29 stycznia 2009r.
RASA: koń czystej krwi arabskiej
MATKA: Rusałka | Stark Stable |
OJCIEC: *Lost Cassino | Delicious Stable |
WZROST: 157 cm
MAŚĆ: izabelowata
PREDYSPOZYCJE:
- western pleasure
- wystawy/pokazy
OPIS
Charakter: jak na araba Ragnar jest wyjątkowo spokojny i opanowany. Ma pięć lat i pewnie powinien pokazywać wszystkim swój ognisty temperament, jednak on został wychowany inaczej. Bardzo przywiązał się do ludzi i właściwe czasem bardziej przypomina nam psa niż konia. Objawia się to bezgranicznym oddaniem i miłością wobec swoich opiekunów. Zrobiłby dla nich wszystko. Sprowadzając go z pastwiska do stajni, czy odwrotnie, nie trzeba nawet zakładać mu kantara. Idzie przy człowieku nawet nie myśląc by czmychnąć w bok. Nie lubi samotności, to typ zwierzęcia, które zawsze pragnie być w centrum uwagi, głaskane i chwalone. Na pastwisko chodzi sam i bardzo z tego powodu cierpi. Staramy się zamykać go na padokach bliżej stajni, gdzie może cały czas widzieć kręcące się osoby i konie. Jest spokojniejszy i może zająć się skubaniem trawy. W sumie można go nazwać taką Sierotką Marysią. Jest troszkę nieśmiały i gapciowaty, czasami potrafi się potknąć na prostej drodze. Ale właśnie to czyni go niezwykle uroczym. ;)
W boksie zachowuje się jak anioł. Grzecznie skubie sianko, ale drzemie w trocinach. Czasami zareaguje na jakiś dźwięk, czasem pogada z sąsiadem. Bardzo grzecznie i na poziomie. Domaga się uwagi od osób przechodzących korytarzem, ale z tymi nieznanymi mu ludźmi ma mały problem, chce, a nie może. Taka blokada przed obcymi.
Nie ma żadnego problemu z czyszczeniem, czy to sierści, czy kopyt. Pozwala nam dotykać każdego miejsca, a on stoi i tylko od czasu do czasu nas obwącha.
Zakładanie sprzętu to także nic wielkiego. Ragnar całkiem lubi pracę pod siodłem i nigdy nie protestuje, kiedy widzi swoje siodło. Daje sobie założyć ochraniacze, ogłowie, wszystko.
Z wodą także nie ma najmniejszego problemu, niezależnie od tego czy chodzi o jezioro w lesie czy wąż ogrodowy przy stajni. Zawsze chętnie daje się oblewać i kopie nogami, żeby wywołać fale, podczas pławienia.
Pod siodłem: Mija drugi rok od kiedy zaczęliśmy z nim pracę na tej płaszczyźnie i wydaje mi się, że na razie wszystko idzie jak z płatka. Wsiadanie – żaden problem. Koń stoi w miejscu i pozwala jeźdźcowi na zajęcie miejsca. Cała jazda jest przyjemnością dla obydwóch stron. Oczywiście jeśli jeździec nie jest zbyt agresywny. Wszelkie szarpnięcie i wbijanie pięt powoduje u Ragnara mieszane uczucia, a to może się objawiać na różne sposoby. Zwykle po prostu zatrzymuje się w miejscu, tuli uszy i pozostaje absolutnie obojętny na wszystko co dzieje się na nim i wokół niego. Wtedy należy zejść i zapoznać się z nim na przykład na lonżowniku. Po krótkim spacerze ramie w ramie – Raganrok wybaczy wszystko.
Jego chody są mało energiczne, ale dość ładne. Potrafi iść równo i skupić się na jeźdźcu, z którym nie rzadko nawiązuje wspaniały kontakt. On bardzo chce ufać ludziom i jeśli się na to pozwoli – sukces i owocna współpraca są murowane. Kłus jest nieziemsko wygodny. Ten koń potrafi ukołysać, a ciepła energia jaką emanuje sprawie, że można się w nim zakochać już od pierwszych kroków. W galopie radzi sobie wcale nie gorzej. Zawsze opanowany i skoncentrowany.
Na zawodach: jazda przyczepą nie jest dla niego jakoś bardzo stresująca, ale jeśli się przeciąga – koń może być poddenerwowany. Nie cierpi jeździć sam, nawet gdy tylko on startuje – zabieramy jeszcze jednego konia, by zachował spokój.
Na miejscu jest ciekawy dosłownie wszystkiego. Wącha, smakuje, nasłuchuje... Często trwa to ładną chwilę. Dopiero gdy wszystko już sobie obejrzy – pozwala nam się zająć przygotowaniami. Na rozprężalni bywa poważnie rozkojarzony, ale po pewnym czasie zbiera się w garść i zaczyna pracować jak trzeba.
W terenie: nadaje się, tak, tereny na nim są naprawdę niezłe. Ragnar nie płoszy się zbyt często, oczywiście zdarzają się sytuacje gdzie odskakuje na bok, albo nagle rusza galopem, jednak zatrzymuje się po kilku krokach i wbija wzrok w to, co miało być tym strasznym, koniożernym przedmiotem. Zwykle szybko się otrząsa i w miarę grzecznie idzie w zastępie. Jeśli jedziemy sobie do jeziora to nie boi się ani trochę. Pewnie wchodzi do wody, chlapie i cieszy się z udanej przejażdżki. Można z nim wejść całkiem głęboko.
W stosunku do innych koni: to ten typ, który nie lubi się za bardzo spoufalać z innymi końmi, ale musi je mieć w zasięgu wzroku, inaczej trochę pożera go strach. Musi wiedzieć, że nie jest sam. Podczas jazdy raczej wybiera samotność i wtedy jest bardziej skoncentrowany. Wystarcza mu obecność człowieka.
W terenie: nadaje się, tak, tereny na nim są naprawdę niezłe. Ragnar nie płoszy się zbyt często, oczywiście zdarzają się sytuacje gdzie odskakuje na bok, albo nagle rusza galopem, jednak zatrzymuje się po kilku krokach i wbija wzrok w to, co miało być tym strasznym, koniożernym przedmiotem. Zwykle szybko się otrząsa i w miarę grzecznie idzie w zastępie. Jeśli jedziemy sobie do jeziora to nie boi się ani trochę. Pewnie wchodzi do wody, chlapie i cieszy się z udanej przejażdżki. Można z nim wejść całkiem głęboko.
W stosunku do innych koni: to ten typ, który nie lubi się za bardzo spoufalać z innymi końmi, ale musi je mieć w zasięgu wzroku, inaczej trochę pożera go strach. Musi wiedzieć, że nie jest sam. Podczas jazdy raczej wybiera samotność i wtedy jest bardziej skoncentrowany. Wystarcza mu obecność człowieka.
WŁAŚCICIEL: Ruska, Rosewood Ranch
POPRZEDNI WŁAŚCICIEL: -
HODOWLA: Ruska, Rosewood Ranch
DOKUMENTY:
IMIĘ STAJENNE: Ragnar
CHIP: posiada
KONDYCJA: dobra
ZDROWIE: dobre
KONTUZJOWANY: nie
ODMIANY: dwie skarpetki i gwiazdka ze strzałką
ODROBACZANY: regularnie
SZCZEPIONY: tak
WERKOWANY: regularnie
KUTY: nie
TARNIKOWANE ZĘBY: regularnie
UJEŻDŻONY: tak
DO HODOWLI: tak
BONITACJA: 85
ILOŚĆ OSIĄGNIĘĆ: 1
POTOMSTWO:klacze
ogiery
TRENINGI:
- Teren | WHK Cedryka |
OSIĄGNIĘCIA SPORTOWE:
- II miejsce w western pleasure | WSK Black Spirit |
TYTUŁY I INNE:
INFORMACJE DLA HODOWCÓW:
- nasienie mrożone: 500 hrs
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz